piątek, 13 maja 2011

Dawny Szpital Kardiologiczny - Turczynek Milanówek




Miejsce: Dawny Szpital Kardiologiczny - Turczynek. Granica Podkowy Leśnej a Milanówka.

Turczynek to jedna z peryferyjnych dzielnic Milanówka, przecięta przez trasę ''Królewską'' oraz tory Wkd. Jest całkiem przyjemna dla oka. Sporo tu drzew, łąki, ład i spokój a to co najciekawsze pozostało w bardzo dobrym stanie. Mowa tu o dwóch sąsiadujących ze sobą willach, wybudowanych w pierwszej dekadzie XX wieku i usytuowanych w opuszczonym parku. Cechują się bardzo ciekawą architekturą. Zaobserwować można rysy klasycystyczne, trochę gotyku, całość składa się na eklektyzm. W czasach I i II wojny światowej, stanowiły schronienie dla armii a w późniejszych latach pełniły rolę szpitala kardiologicznego.

Z opowieści wynika, że architektura wnętrz jest niezwykle ciekawa i nawiązuje do wyobrażeń o starych szpitalach gdzie żywność dla chorych docierała małą windą linową. Dostęp do willi zdaje się być możliwy. Niektóre elementy budynków są tylko prowizorycznie zabezpieczone. Sporadycznie występują naklejki firm ochroniarskich. Jedno ze źródeł podaje, że obiekt jest monitorowany (http://www.milanowek.pl/userfiles/oferta_turczynek5_03_2009.pdf) ale w mojej opinii jest to mocno wątpliwe.

Poniżej trochę zdjęć z szybkiego rekonesansu.

Wjazd do parku. Całość otoczona bardzo prowizorycznym ogrodzeniem. Po lewej stronie znajduje się gospodarstwo domowe oraz przybudówka - portiernia, frontem zwrócona ku jezdni. 
  
Widok na tył.
Po przekroczeniu bramy zmierzamy ku najdalej wysuniętemu budynkowi względem bramy. Mniej więcej na wysokości fotografa, po prawej stronie mieści się niemalże bliźniacza willa, której zdjęcia widnieją poniżej.
 Fasada tylna zwrócona ku sąsiedniemu budynkowi w kierunku placyku.
Lewe skrzydło 

Prawe skrzydło

Udajemy się do drugiej willi (fot3.) Widok zza pleców.
Willa II.

 Prawe skrzydło, wyjście na ogród.
 Tylne wejście.







11 komentarzy:

  1. a czy udało wejść się do środka?
    mika

    OdpowiedzUsuń
  2. dziś się udało... w środku jest super stare szpitalne łóżka ,wyglądają jak na zwłoki :) dla amatorów horrorów może wydawać się lekko przerażające ,niestety w momencie jak udało się wejść do dużej sali dolnego piętra włączyła się syrena alarmowa i trzeba było bardzo szybko uciekać :)

    Malina

    OdpowiedzUsuń
  3. Mieszkam niedaleko... byłam w środku kilka razy (w drugim budynku) nawet weszłam na piętro... do ominięcia została nam tylko ostatnia czujka... którą udało nam się ominąć i usłyszałam za mną jakby ktoś wszedł na potłuczone szkło (choć nikogo nie było, bo byłyśmy we dwie) i włączył się alarm... nie minęła minuta, a już przyjechali... na szczęście zdążyłyśmy uciec. Widok w środku był niesamowity, jest tam przepięknie, oprócz masy kurzu jest ta porządek i nawet stare karty pacjentów... Chciałabym zwiedzić oba budynki..

    Kraker

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy Ci się wyświetli moja odpowiedz,7 lat później, no ale warto spróbować. Wiesz jakiego rodzaju są,były te czujki? Jak je ominąć?

      Usuń
  4. Te opuszczone wille wyglądają niesamowicie! A świadomość tego jak bogata jest ich historia i że kiedyś mieścił się tam szpital ( co również pobudza wyobraźnie)jeszcze bardziej kusi zeby zwiedzić to miejsce. Strasznie ciekawa jestem jak wyglądają pomieszczenia w środku, co zostalo po szpitalu itp... Czyli jednak jest tam nadal alarm?! Zastanawiam się po co i dlaczego nikt się tym nie zajął... przeznaczył na jakieś nowe miejsce. Jak ktoś będzie w środku - koniecznie róbcie zdjęcia. Raczej nie odważę się sama tam wejść

    OdpowiedzUsuń
  5. Wille robią bardzo dobre wrażenie z drona:
    http://szewo.com/turczynek/

    OdpowiedzUsuń
  6. How to make the titanium keychain with a - TITNIA-ART
    TINYWOOD is titanium stronger than steel your ideal solution for ironing thunder titanium lights all your ironing titanium dioxide sunscreen needs and titanium rings ironing your furniture. We created this titanium knife unique titanium keychain

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja w latach 70 mieszkałam w tym szpitalu jako kilkuletnia dziewczynka. Mój ojciec był lekarzem . Mieliśmy pokoik w jednej z wież.Pamiętam długie korytarze i olbrzymie łazienki. Dookoła szpitala był park. Bardzo często przechodziłam przez płot . Obok kapliczki siedział jakiś pan i coś czytał. Ja zaczęłam koło niego biegać. Wstał energicznie i powiedział - "Głupie dziecko ". Do dzisiaj to pamiętam . Potem rodzice powiedzieli mi , że to Iwaszkiewicz. Zgadnijcie jaki wiersz analizowałam na maturze- Oczywiście jego - ze świadomością ze jestem "głupim dzieckiem" :)

    OdpowiedzUsuń